Jestem niepełnosprawny. Podlegam rehabilitacji od 12 lat. Ale nie przyszło mi do tej pory do głowy sprawdzić w słowniku tego słowa. Właściwie—co to znaczy rehabilitacja? A Ty? Wiesz? Cokolwiek myślisz—jesteś może w błędzie. Ale już spisuję moje ustalenia.

Autor: Krystian z Agere

Bądźmy razem w Społeczności Pomimo, grupie osób które podejmują się działania pomimo niepełnosprawności spolecznosc.agere.org.pl

Definicja

Otóż wg słownika rehabilitacja to

1. «przywrócenie komuś lub czemuś dobrej opinii»

2. «przywrócenie praw utraconych na mocy wyroku sądowego»

3. «uznanie skazania za niebyłe i usunięcie wpisu o nim z rejestru karnego»

4. «uniewinnienie skazanej uprzednio osoby wskutek ujawnienia nieprawidłowości w procesie lub w wyniku wznowienia postępowania sądowego»

5. «przystosowanie do normalnego życia w społeczeństwie osób, które utraciły sprawność fizyczną lub psychiczną bądź mają wady wrodzone»

Oczywiście chodzi nam o to ostatnie znaczenie. Niby oczywiste, ale... Spójrzmy na tryb... dokonany! Czasownik „przystosowanie” kończy się, nie trwa. Bo przecież rehabilitacja polega na tym, że po jakimś czasie (np. po 15 latach…) osiągamy taki punkt w czasie, że stwierdzamy koniec. Cel osiągnięty!

To potrwa

Nie da się ukryć, że istnieją przypadki, gdy rehabilitacja jakiejś niepełnosprawności trwa całe życie, bo z góry wiadomo, że nie da się dojść do sytuacji "normalnej", takiej średniej sprawności przeciętnego człowieka. Albo choroba, która prowadzi do niepełnosprawności, jest z natury degeneracyjna.

Prawdą jest też to, że pewne sytuacje wymagają długiej rehabilitacji, tak jak u mnie. Wieloletniej walki o poprawę, osiąganie tego porządnego i ostatecznego stanu metodą drobnych kroczków. Ale czy tak jest zawsze? Nie, tak jest tylko u części pacjentów. I niekoniecznie ma podłoże chorobowe.

Jednak ogromna większość osób podejmujących rehabilitację widuje rehabilitanta lub fizjoterapeutę parę tygodni... i koniec. Część wymaga paromiesięcznej, najwyżej paroletniej rehabilitacji. I to jest naprawdę większość przypadków. Cel osiągnięty, efekty zamierzone są, to kończymy. Przecież całe życie przed człowiekiem i inne jego aspekty niż rehabilitacja.

W tym momencie bardzo ważne jest wyczucie sytuacji ze strony specjalisty. Bo zbyt często słyszy się, że w tej a tej sytuacji rehabilitacja musi być ciągła. Ok, czasem tak bywa. Ale czy w tej sytuacji też. Ale czy wieczna? Wg mnie nie można dopuścić do takiego przekonania. Do przekonania „jestem do rehabilitacji, do niczego innego”.

Wsparcie

Osoba niepełnosprawna potrzebuje wsparcia i dobrego słowa. Potrzebuje widzieć efekty, również oczami innej osoby, oczami specjalisty. Mieć świadomość, że „to ma sens”. Wiem, bo sam jestem na to łasy podczas rehabilitacji.

Czemu? Bo moja rehabilitacja trwa już latami i jeszcze będzie trwała. Oznacza też wzloty i upadki. Stopniową poprawę, ale po drodze długie chwile poczucia, że jest kiepsko. I chcę słyszeć prawdę, że jednak dojdę do celu, a nie mam się rehabilitować bez celu...

Co więcej chcę też słyszeć, że nie utracę tego, co już osiągnąłem. A niektórzy takie absurdalne twierdzenia mają. Na szczęście, zgodnie z prawdą, zawsze słyszałem dobry komunikat i prawdę, i właśnie to mi daje silę, wspiera moje pozytywne myśli.

Pozytywny komunikat

Ale są tacy, co słyszą złe słowa o nietrwałości swojej pracy. I tacy, którzy je wypowiadają, niech ukryją głowę w piasek. Ja rozumiem ideę, może wydawać się to czasem konieczne, mobilizować niektóre osoby do ciaglej pracy. Ale nie... Tak nie można. To niszczy człowieka, bardzo poniża godność i obniża jego wiarę w siebie. I tak już często niską, z powodu niepełnosprawności.

Pojawiają się myśli… Skoro coś osiągam i tracę, to pewnie jestem do niczego? Może do niczego już się nie nadaję, tylko do "naprawy" i rehabilitacji? Skoro moje "dzieło", efekty pracy nad ciałem podczas rehabilitacji jest zawsze nietrwałe, to pewnie nie nadaję się do pracy i jakiegokolwiek działania, bo robię same "buble".

Agere Fundacja mówi, "działaj #pomimo #niepełnosprawności". Wysyła pozytywny komunikat do osób niepełnosprawnych. Rehabilitacja ma sens. Ma cel, bo to nie złudne marzenia. Jest trwała i daje ci realne możliwości działania. Po to jest, by twoje możliwości wzrosły i byś lepiej sobie radził, więc wykorzystaj je! Twoja praca to fundament Twojego dalszego rozwoju i aktywności.

Czy można być aktywnym, pomimo niepełnosprawności? Sprawdź na @AgereFundacja.